Samoloty, smoki, kwiatki lub księżniczki… Każdy rodzic
projektuje pokój dziecka pragnąc jednocześnie stworzyć najbardziej kolorowe
środowisko rozwoju. Według pedagogiki
Montessori to poważny błąd, a zbędnie
ozdabiając pokój wyrządzamy tylko naszym dzieciom krzywdę!
Zasady Montessori
Metoda pedagogiki zaproponowana ponad 100 lat temu przez Marię Montessori wymaga od rodziców nie lada zaangażowania. Jeśli
chcemy wykształcić u maluszka swobodę poruszania, musimy najpierw popracować
nad bezpieczeństwem i porządkiem w pomieszczeniu. Dlatego projektowanie Pokoju
Dziecięcego wg. metodyki Montessori zaczynamy od podziału na 4 główne przestrzenie:
- miejsce do spania,
- miejsce do przebierania,
- miejsce do karmienia,
- miejsce do aktywności.
Słodkie sny
Najważniejszą przestrzenią jest oczywiście miejsce do
spania. Poduchy w serca, łóżeczko w kształcie karocy? Możecie o tym zapomnieć!
Łóżeczka ze szczebelkami i kojce to potencjalne zagrożenia dla dzieci. Z kolei
podane „na tacy” wzory i kolory
narzucają dziecku daną wizję świata ograniczając jego fantazję. To, co poleca
Pani Montessori to przede wszystkim:
- duży materac, ograniczony z 2 stron ścianą, rozłożony na dywanie;
- nietłukące się lustro;
- na pierwsze tygodnia życia ozdoby w kolorze czarnym i białym.
Brzmi spartańsko? Ma za to podstawy w naukowych
badaniach. Materac w żaden sposób nie ograniczy swobodnych ruchów dziecka. Lustro
zapewnia możliwość obserwowania własnych ruchów, absorbowania otoczenia, jak
również podpatrywania w nim całego pokoju. Z kolei kształty w kolorach czarnym
i białym są najbardziej odpowiednie w pierwszych tygodniach, ponieważ tak małe dziecko
rozpoznaje kontrastujące kolory znacznie lepiej.
Proza życia
Metodyka Montessori zaleca wprowadzenie w życie dziecka
tzw. Prostego Planu Dnia. Karmienie, sen,
aktywna zabawa o tych samych dnia pomagają dziecku nabrać pozytywnych zachowań
i wyregulować jego codzienne zajęcia. Dziecko,
wiedząc podświadomie co wydarzy się w każdej chwili jego dnia czuje się
bezpiecznie i jest bardziej radosne. Oczywiście nie jesteśmy w stanie
(przynajmniej na początku) przekonać malucha, że dla swojego własnego dobra
powinien zgłodnieć raz na 3 godziny. Możemy jednak:
- ustalić stałe miejsce karmienia np. fotel w rogu pokoju oraz wygodny kąt do przewijania tuż obok;
- zawsze o stałej porze kłaść go na kocyku przeznaczonym do zabawy;
- starać się, aby czynności szczególnie usypiające np. spacer na świeżym powietrzu wypadały tuż przed porą drzemki.
Plac zabaw
Podobnie jak w przypadku łóżeczka metodyka Montessori
wyznaje zasadę – im mniej tym lepiej. Zwykły
kocyk lub mata z pewnością się sprawdzą, pod warunkiem, że zadbamy o
bezpieczne otoczenie. Podobnie, zgodnie z ta metodologią, najlepiej sprawdzają się najprostsze zabawki, najlepiej wykonane z
naturalnych tworzyw: drewniane klocki, szmaciane lalki itp. Montessori
nakłania, aby zamiast kupować dziecku miniaturową kuchenkę lub pralkę angażować
je w domowe zajęcia przy prawdziwych sprzętach. Dobrą zabawą może być przecież
sortowanie ubrań kolorami lub mieszanie sałatki.
Na ratunek
Przygotowanie otoczenia dla dziecka to bardzo istotny
punkt oczekiwania na jego nadejście. Dla świeżo upieczonych, uginających się pod
natłokiem obowiązków rodziców może być już za późno, aby dobrze przemyśleć
projekt. Warto wtedy skorzystać z pomocy profesjonalistów, którzy dostosują
design pomieszczenia do wyznawanej filozofii. Fenomenalne rozwiązanie proponują
np. Architekci24h, którzy projekt pokoju dziecięcego są w stanie przygotować
zdalnie, na podstawie wysłanych przez Internet zdjęć i pomiarów pomieszczenia.